Archiwum 01 marca 2009


STRES
Autor: mojzeszpl | Kategorie: Przesłanie Mojżesza 
Tagi: egzorcysta   stwórca   pan   światło   jasnowidz   wola boża   ezoteryka   stres   bioterapia   uzdrowiciel mojżesz   medycyna naturalna   czysta woda   wieszcz   toksyny   mistyka   ziołolecznictwo   nerkimiłość duchowa   królestwo tysiącletnie  
01 marca 2009, 10:20

STRES

139.

Stresując się blokujemy w części lub w całości funkcje ludzkiego organizmu.

Stres potrafi doprowadzić do chwilowej utraty świadomości, omdlenia ziemskiego ciała.

W trakcie stresu organizm produkuje bardzo dużo toksycznych związków, które zatruwają ciało ziemskiego człowieka.

Stresy potrafią tak mocno zatruwać toksynami organizm, że niejednokrotnie są one bardziej szkodliwe od nieprawidłowego odżywiania.

Stresowanie się to jest mszczenie na własnym organizmie za głupotę, niewiedzę innych ziemskich tworów.

Stres to przejaw ciemnych nurtów.

Wszystko co się pojawia na naszej drodze, trzeba traktować jako kolejny temat do przepracowania.

Rozwiązując te tematy, które się nam pokazały, wszystko nam się prostuje w codziennym życiu.

Myśląc negatywnie, takie energie sobie przyciągamy tylko wielokrotnie wzmocnione.

Sprawy, które nie zostały załatwione objawiają się na naszym zdrowiu.

To jest tak jak ze sprzątaniem mieszkania, śmieci zmiecione pod dywan są dalej tylko w innym miejscu, zaczynają się rozkładać i wydziela się z nich odór.

Poprzez stres zatrzymuje się układ oczyszczania i toksyny zalegają w organizmie ziemskiego człowieka, i tworzą ogniska zapalne, które w konsekwencji prowadzą do różnych dolegliwości.

Pobyt tu na Ziemi należy traktować jako jedną dużą lekcję.

Patrząc otwartymi oczami na wszystko co w koło się dzieje i nas otacza, otworzyć trzeba się na widzenie wewnętrznym okiem i uruchomić odczuwanie.

Wszystko co nas spotyka, to są podpowiedzi płynące z poziomu duchowo istotnego.

Nie należy się bać tych informacji, tylko je przyjmować, wdrażać w swoje codzienne życie i podążać drogą, która kieruje nas ku Światłu.

Pan nasz, Stwórca chciałby widzieć ziemskiego twora; szczęśliwego, radosnego, a nie na klęczkach przed ciemnymi nurtami.

Stres, strach wiedzie nas na taką drogę.

Żyjąc w stresie zawęża nam się widzenie do tego jednego problemu i nic poza tym ludzki twór nie jest w stanie dostrzec.

Kiedy idziemy drogą rozwoju duchowego, nasze widzenie się rozszerza i wszystko widzimy w jasnych kolorach, a nie w czarnych.

Podążając drogą rozwoju duchowego, wszystko nam się rozjaśnia, prostuje i sprawy, które były nie do załatwienia, rozwiązania przychodzą same.

Stwórca ma dla nas wszystko to co jest korzystne, a nie wygodne i przyjemne.

Odrzucając stres, a otwierając się na miłość duchową mamy dużo większe możliwości i żadna sprawa nie jest nam straszna, i potrafimy ją rozwiązać.

Z ciemnościami jasnemu duchowi nie po drodze i nie należy wyciągać ręki w takie nurty.

Zdrowy ludzki duch to też i szczęśliwy, radosny, bo służy tu na Ziemi Stwórcy, buduje Królestwo Tysiącletnie i wszystko wykonuje ku czci i chwale Pana Naszego.

Nie dajcie się mamić tym ciemnym nurtom, one tracą całkowicie siłę.

Prawdziwa moc płynie tylko od Stworzyciela.

Podążając drogą rozwoju duchowego jesteśmy podłączeni do zasilania energetycznego i wszystkie sprawy rozwiązujemy, a stres przestaje istnieć i mieć w naszym ziemskim życiu jakiekolwiek znaczenie.